piątek, 26 grudnia 2014

Wywiad z Ewą

I jakby komuś się wydawało, że dosyć na jeden dzień, to jest w grubym błędzie - działamy dalej :) czyli kolejny wywiad :) tym razem z Ewą

Killa: Hejka, przyszła pora na Ciebie, jak się z tym czujesz?
Ewa: Lekko zestresowana, ale postaram się mówić składnie
Killa: Opowiedz nam w takim razie króciutko o sobie.
Ewa: Nazywam się Ewa Szelest. Swoje stanowisko określam jako "chaos manager", bo jestem mamą, żoną i jednocześnie swoim własnym szefem. Jestem optymistką, a przynajmniej staram się nią być.
Killa: Troszeczkę cię znam i wydaje mi się, że nieźle ci to wychodzi… Jak się zainteresowałaś scrapbookingiem?
Ewa: W moim wypadku jest to głównie cardmaking. Od zawsze coś dłubałam, niekoniecznie w papierkach. Natknęłam się na takie prace przy okazji prowadzenia swojego bloga. Najśmieszniejsze jest to, że początkowo z przekonaniem mówiłam mojej przyjaciółce, że papier to chyba nie dla mnie, że nie czuję tego, że tyle pięknych prac wokoło. I co? I wcięło mnie i to na amen.
Killa: No historia, jakby o wielu z nas, masz swój ulubiony styl i formę pracy?
Ewa: Mój ulubiony styl? Nie wiem czy taki istnieje, choć znajomi twierdzą, że jest rozpoznawalny. Generalnie lubię równowagę i umiar. Czystość i prostotę. Ale zdarza mi się zaszaleć z warstwami, zdarza się pobrudzić i pomaltretować papier. Bardzo lubię pracę ze stemplami, lubię wycinać przeróżne motywy i tworzyć z nich kompozycje.
Killa: Dlaczego postanowiłaś wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Ewa: Orkiestrę wspieram od początku jej grania. Od zeszłego roku biorę udział w projekcie, którego zadaniem jest stworzenie pudełek na cacka stworzone przez dziewczyny z Biżuteryjek dla WOŚP. W tym roku postanowiłam wykorzystać swoje umiejętności także w tworzeniu zapiśników i przepiśników. Mam nadzieję, że nasze prace będą wylicytowane za ładne, okrągłe sumki, które wpłyną na konto fundacji
Killa: Obyśmy dały radę zachęcić wielu wspaniałych ludzi o dobrych sercach do licytowania naszych prac. Skąd wzięłaś inspirację do WOŚPowego/WOŚPowych notesów?
Ewa: Moje notesy są romantyczne, kobiece i (mam nadzieję!) z pozytywnym przesłaniem - sam motyw serca daje takie właśnie skojarzenia. Przy tworzeniu przepiśnika skupiłam się na tym, by był praktyczny - stąd pomysł na segregator z przekładkami. Ale myślę, że kwiaty, słodkie „kuchenne” krateczki i łyżeczka niczym z babcinego kredensu dodają mu uroku Notes natomiast powstał w jednej z moich ulubionych kombinacji kolorystycznych czyli duecie turkus + brąz. Złoty napis, brokatowe serce i mnóstwo kwiatów - mam nadzieję, że osoba, która wygra licytację, chętnie będzie robić notatki w tym zapiśniku
Killa: Dziękuję ci za rozmowę.

Ewa: Dziękuję

a oto i prace ewy (klikając na pierwszą, przeniesiecie się na jej bloga, gdzie będziecie mogli zobaczyć więcej jej prac)

 Kliknij aby przejść do Bloga Ewy


1 komentarz:

Weryfikacja obrazkowa pozwoli nam się upewnić, że jesteś żywym człowiekiem, a nie maszynką :) prosimy nie denerwuj się.
SCRAPU-SCRAP DLA WOŚP