Dagala: Witaj Olu, wcześniej przeprowadzałaś wywiady z
uzdolnionymi twórczyniami, które zdecydowały się wykonać przepiśnik albo
zapiśnik dla WOŚP. Teraz przyszła kolej na Ciebie. Opowiedz nam w kilku słowach o sobie.
Killa: A co tu jest do opowiadania, mam na imię Ola,
ale jeśli chodzi o pracę twórczą, to nazywam się Killashandra Ree. Zawsze
chodzę swoimi ścieżkami, niejednokrotnie wybierając trudniejszą drogę dotarcia
do celu. I mam wrażenie, że niewiele osób mnie naprawdę lubi.
Dagala: Dlaczego tak sądzisz? Dążenie do celu
trudniejszą ścieżką może być przejawem ambicji…
Killa: Tak, ambicji, ale ja wymagam nie tylko od
siebie, ale i od innych, a ludzie nie lubią jak się od nich zbyt wiele wymaga.
Dagala: Wspomniałaś, że lubisz prace twórcze. Opowiedz
nam, jak się zainteresowałaś scrapbookingiem?
Killa: Oj, jakby zacząć od samego początku, to
scrapbooking, a dokładniej jego gałąź zwana Smash, była chyba pierwszą, którą
się zajęłam… i bynajmniej nie chodziło o ozdabianie czegokolwiek, a o ekonomię.
Dagala:
Ekonomię?
Killa: Tak. Miałam w średniej szkole manię posiadania
w danym roku tylko jednego zeszytu do każdego przedmiotu, stawałam na głowie,
żeby nie musieć zaczynać drugiego… co kończyło się na mnóstwie wklejek i
dziwnych znako-opisów. Nauczycielki i nauczyciele byli załamani, jak chcieli
sprawdzić mój zeszyt. Potem zdenerwowałam się, na koszty kartek
okolicznościowych i po prostu zaczęłam je robić sama… chyba od tego się
zaczęło… Teraz to już poważne uzależnienie.
Dagala: Jaki jest Twój ulubiony styl i forma pracy?
Killa: Sama nie wiem… Chaos zorganizowany? Rzadko
planuję co zrobię w sensie rozkładu… wybieram materiały główne, a potem leci…
Staram się osiągnąć własny punkt WOW.
Dagala: Punkt
WOW? Wyjaśnij nam proszę, co to takiego.
Killa: To tak trochę jakimś sklepem pachnie, tak mieli coś takiego w jednej z księgarni,
ale w moim WOW chodzi o coś innego – jest to osiągnięte, gdy – wg mnie – na
karcie, czy notesie, czy LO już niczego nie brakuje, a dołożenie choćby jednej
kropki przeładuje pracę.
Dagala: Dlaczego postanowiłaś wspomóc Wielką Orkiestrę
Świątecznej Pomocy.
Killa: Orkiestrę wspomagam odkąd istnieje, raz byłam
wolontariuszką (ciekawe zajęcie… dla wytrwałych) zwykle dawałam wkładkę do
skarbonki, od ubiegłego roku zaś czynnie wspomagam WOŚP, obecnie już na dwóch
frontach. W tym scrapowo po raz pierwszy.
Dagala: Aktywna
z Ciebie osóbka. Podasz nam stronki, na których możemy zapoznać się z Twoją
twórczością?
Killa: mnie ciężko znaleźć, bo na blogu rzadko
pisuję, chociaż pokazuję od czasu do czasu coś… to chyba będzie najlepsze
miejsce, tak więc na blogu: http://killa-ree.blogspot.com/
Dagala: Skąd
wzięłaś inspirację do WOŚPowych notesów?
Killa: Cały świat jest inspiracją, śmieję się, że
czasem oglądając GwiezdneWojny czy inny dziwny film, wpadnę na jakiś pomysł i
od razu muszę go zrealizować… zwykle nawet nie wiem dlaczego taki ani nawet
skąd… po prostu robię… z WOŚPowymi notesami było tak samo… chociaż przyznam, że
do przepiśnika pomysł przyszedł, jak oglądałam Kuchenne Koszmary… (przynajmniej
raz było na temat )
Dagala: Koszmarnie smakowite te babeczki na twoim
przepiśniku ☺ Dziękuję,
że
dałaś nam się poznać z tej nie tylko twórczej
strony.
Killa: Cała przyjemność po mojej stronie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Weryfikacja obrazkowa pozwoli nam się upewnić, że jesteś żywym człowiekiem, a nie maszynką :) prosimy nie denerwuj się.
SCRAPU-SCRAP DLA WOŚP