Misti: Dzień dobry :) na początek powiedz nam coś o sobie...
Ivy: Witam, mam na imię Iwona, ale w scrapowym świecie funkcjonuję jako Ivy ( „Iwi” to zdrobnienie, którym zwraca się do mnie mój mąż, tutaj zapisane trochę inaczej ;)). Z zawodu jestem geografem, a z zamiłowania… totalną bałaganiarą. Kocham podróżować – nieważne gdzie, byleby w dobrym towarzystwie :) Uwielbiam gorącą słodką herbatę, czekoladę, makaron pod każdą właściwie postacią i kulinarne eksperymenty. Lubię próbować nowych rzeczy (nie każdej, bo mam już swoje „dziwactwa”) dlatego zajmowałam się już rysunkiem, haftem krzyżykowym, decoupage i produkcją biżuterii. Jednak dopiero scrapbooking pochłonął mnie na tyle, że pozostaję mu wierna już od paru dobrych lat. Prowadzę też własnego, skromnego bloga, na którym przedstawiam niektóre moje scrapowe prace.
Misti: I jak to się stało, że spośród tylu zainteresowań został właśnie scrapbooking?
Ivy: Pewnie jak w przypadku wielu innych scraperek, moja przygoda zaczęła się od kartek. Pewnego dnia zaczęłam szukać inspiracji w Internecie, zobaczyłam mnóstwo pięknych prac i wsiąkłam na dobre. W końcu postanowiłam założyć swój blog – trochę po to, żeby podzielić się z innymi swoimi pasjami, trochę po to, żeby przełamać moją wrodzoną nieśmiałość. Z czasem odkryłam i inne formy – te mniejsze takie jak ATC czy tagi (które uwielbiam) i te większe, z którymi radzę sobie jeszcze średnio, takie jak layouty. Scrapbooking od samego początku jest dla mnie odskocznią od codzienności, a chwile spędzone przy biurku nad stertą papierów zawsze stanowią najlepszą formę relaksu ;)
Misti: Czyli wolisz małe formy...a styl, ten w którym czujesz się najlepiej?
Ivy: Lubię prace pełne warstw i detali. Uwielbiam przeszycia (wszystkie wykonuję ręcznie, bo z maszyną do szycia jakoś nie potrafię się dogadać ;)), bukiety papierowych kwiatów, wstążki, koronki i dratwę, bez której ostatnio nie potrafię się obyć. Moje prace pełne są delikatnych tuszowań i postrzępionych brzegów. Najbardziej lubię tworzyć kartki, ich też przygotowuję najwięcej, często na zamówienia, dla przyjaciół i rodziny. Moją wielką miłością są tagi, które tworzę dla własnej przyjemności. Ciągle uczę się pracować z większymi formami. Wyzwaniem są wciąż dla mnie scrapy ze zdjęciem. Po cichu powiem, że udział w WOŚPowej akcji był też dla mnie okazją, żeby wykonać swój pierwszy przepiśnik i jeden z pierwszych notesów… mam nadzieję, że z dobrym efektem ;)
Misti: A dlaczego postanowiłaś wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy?
Ivy: Pomyślałam, że to piękny gest na rzecz naprawdę pięknej akcji, że swoją pracą mogę sprawić nie tylko komuś radość, ale także wspomóc szczytny cel. Rok temu zobaczyłam przepiękne notesy dziewczyn przygotowane z myślą o WOŚP i postanowiłam dołączyć się do tej akcji. Cieszę się, że w tym roku ja też mogę choć trochę wspomóc Orkiestrę :)
Misti: Co było Twoją inspiracją do WOŚPowych notesów?
Ivy: Przede wszystkim zainspirowały mnie piękne napisy z serduszkami, które można znaleźć na wszystkich WOŚPowych notesach. Na przepiśniku umieściłam czerwone jabłuszko w kształcie serca – takie proste nawiązanie do hasła „Gotuję z sercem”, bo jabłko przecież kojarzy się z jedzeniem ;) Notes z kolei w założeniu ma być zapaśnikiem/pamiętnikiem… takim miejscem, w którym można przechować piękne, bliskie sercu wspomnienia tak, by z czasem nie wyblakły i nie uległy zapomnieniu. Stąd też na okładce pojawił się motyw zegara i hasła takie jak „love”, „dream”, „laugh” i „special moments”. Kolorystyka notesu to za to moje ostatnio ulubione barwy ;)
Misti: Bardzo Ci dziękuję Iwonko :)
Ivy: Ja również bardzo dziękuję :)
Zapraszamy na >bloga< Ivy
Te fiolety są super!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń